Patrzenie w przeszłość i w przyszłość
Chciałbym zwrócić waszą uwagę na to jak spoglądamy w swoją przyszłość oraz jak wspominamy wydarzenia z przeszłości.
Zauważmy, że naszą przeszłość odliczamy do przodu, ale w specyficzny sposób. Jeśli mamy na przykład trzy zdarzenia z przeszłości, nazwijmy je A, B i C, to dystans od teraźniejszości, czyli miejsca teraźniejszości „zero” w której się znajdujemy, do najwcześniejszego zdarzenia „A”, pokonujemy przechodząc przez zdarzenia „B” i „C”, jednak trzeba zauważyć, że przechodzimy tą drogą wsteczną odbierając okoliczności tych zdarzeń w sposób chaotyczny i nielogiczny. W całym wachlarzu splątanych faktów, jedynie wyrywkowo postrzegamy jakieś okoliczności zdarzeń „B” i „C” wybierając te najbardziej jaskrawe i najintensywniejsze.
To wszystko zamazuje obraz zdarzenia „B” oraz „C” i przez to usprawnia nasze poruszanie się w naszej pamięci, ograniczając do minimum konieczność dokładnego analizowania każdego naszego spojrzenia wstecz. Gdyby nasz umysł był tak skonstruowany, że dokładnie wszystko co znajduje się po drodze do przypominanego zdarzenia było odgrywane jak najbardziej dokładnie, to mielibyśmy bardzo duże kłopoty z pamięcią zdarzeń, które byłyby wtedy oplątane wieloma okolicznościami, zajmującymi naszą uwagę, a tym samym umniejszając pamięć samego wspominanego zdarzenia.
Trzeba zauważyć, że przechodzenie przez zdarzenia „B” i „C” nie zawiera logicznego analizowania faktów i okoliczności zdarzenia. Dzieje się tak, ponieważ logika działa tylko w chronologicznym kierunku, układa fakty i okoliczności w sposób liniowy, czyli przyczynowo – skutkowy. Natomiast w ruchu wstecznym postrzegamy fakty przypadkowo i wydawałoby się niedbale pogrupowane po dwa, czy po trzy lub więcej. To ma na celu, z jednej strony jak najdokładniejsze przypomnienie sobie tego zdarzenia, ale ponieważ logika wstecz nie działa, to grupujemy te fakty całkowicie chaotycznie i przypadkowo.
Mamy, na całe szczęście, wbudowany mechanizm zamazywania tak nielogicznego świata, który utrudniałby nasze funkcjonowanie w chaotycznym świecie wspomnień. Ten mechanizm polega na rozciąganiu w czasie zdarzenia „B” i ”C” oraz ich okoliczności. Ich granice pojawienia się, czyli daty, stają się one wtedy mniej wyraziste, a tym samym mniej absorbujące naszą uwagę, która przecież ma być skoncentrowana na przypominanym zdarzeniu „A”.
Zauważmy, że łatwiej nam określić datę zdarzenia analizowanego logicznie, czyli naszego wydarzenia „A”, natomiast na wstecznej drodze mamy trudność z przywołaniem daty zdarzeń „B” i „C”. Ta trudność dla zdarzeń „B” i „C” jest już mniejsza na chronologicznej drodze powrotu do punktu „zero”, czyli drodze do przodu, tam gdzie działa już logika, dlatego ta różnica w trudności określenia daty między ruchem wstecznym a tym logicznym, stanowi dowód prawdziwości zasad, które opisuję w tym rozdziale.
Czyli innymi słowy, nasz umysł robi wszystko, by nie myśleć w naszej drodze wstecznej, która jest przecież nielogiczna, minimalizując zajmowanie się czymś co logika nie ogarnia. Dzieje się tak ponieważ to logiczne rozumowanie i układanie faktów jest zarezerwowane dla analizy zdarzenia „A”. Wszystko to działa dla naszego prawidłowego i możliwie najsprawniejszego funkcjonowania! To co nielogiczne musi być zminimalizowane.
Dopiero wracając ze wspomnienia zdarzenia „A”, po linii chronologii czyli przez zdarzenia „B” i „C”, odgrywamy w logicznym porządku okoliczności i fakty tych wydarzeń, czyli nasz umysł teraz już może pracować we właściwych warunkach.
Rzecz przeciwna ma się z przyszłością, ponieważ ta przyszłość odgrywana jest w naszym umyśle wspak od jakichś celów, na przykład patrząc na zdarzenia z przyszłości, nazwijmy je zdarzeniami „D”, „E” i „F” ułożonymi w sposób chronologiczny, to najpierw widzimy okoliczności zdarzenia „D” do których szukamy logicznego powiązania z okolicznościami teraźniejszości, czyli naszym punktem „zero”.
Znalezienie wspólnych okoliczności lub utworzenie logicznej drogi od zdarzenia „D” do chwili obecnej czyli punktu „zero”, powoduje wzmocnienie wartościowości tych wspólnych okoliczności. Chcemy przecież zachowywać się racjonalnie, czyli podejmować decyzje i poruszać się w okolicznościach najbardziej prawdopodobnych. Czyli wzmacniamy to co jest najpewniejsze.
Następnie szukamy powiązania okoliczności zdarzenia „E”, które tworzy nasza wyobraźnia, z tymi wzmocnionymi przez zdarzenie „D” okolicznościami chwili obecnej, co naznacza drogę jaką zamierzamy iść w swoich decyzjach i na który to szlak nastawiamy się jako najbardziej prawdopodobny.
Czyli najpierw wyobraźnia tworzy okoliczności punktu „E”, a następnie łączymy je z wyobrażonymi okolicznościami teraźniejszości. Dowodem tego jest fakt, że wydaje nam się, że znaleźliśmy drogę i okoliczności do zdarzenia „E”, a przecież to tylko nasze złudzenie, spowodowane wzmocnionymi przez zdarzenie „D” określonymi okolicznościami. Ileż to razy pomyliliśmy się przewidując drogę jaką sytuacja się potoczy?
Warto opisać, co dzieje się kiedy przechodzimy wstecz przez zdarzenie „D”, które jest bliższe chwili obecnej, a mianowicie łączymy okoliczności punktu „E” jedynie ze skutkami okoliczności punktu „D” a nie z jego okolicznościami, które przecież są jedynie wyobrażone w naszym umyśle. Ma to potwierdzić prawdziwość zdarzenia „D”, bo skoro ma ono swój skutek, to znaczy, że jest prawdziwsze od wyobrażonych okoliczności.
Patrząc w przyszłość widzimy, że jej punktami charakterystycznymi są daty wydarzeń, natomiast punktami charakterystycznymi przeszłości są wydarzenia i dopiero do nich dopisujemy daty lub dokładniej mówiąc wspominamy zdarzenie i szukamy najbliższej okrągłej daty. Dzieje się to dlatego, że chcemy posługiwać się we wspomnieniach datami, ponieważ daty porządkują obraz naszego postrzegania. Ujmują wydarzenia chronologicznie, co tworzy pożądane warunki na posługiwanie się logiką.
Drugim powodem jest to, że daty odmierzają czas i mają określone czasowo cechy i granice, co porządkuje nasze postrzeganie przeszłości, natomiast wydarzenia są ciągiem zdarzeń, których okoliczności są splątane i niejasno określone w czasie, co zamazuje ich obraz.
Wydarzenia przyszłe widzimy jako prostsze, czyli o okolicznościach nie splątanych we wzajemnych zależnościach i dlatego widzimy datę bardziej klarowną. Natomiast wydarzenia przeszłe widzimy jako splątane okoliczności o trudniejszej do ustalenia dacie.
W tych kilku zdaniach chciałem przedstawić procesy postrzegania przez nas przeszłości jak i przyszłości. Jest to temat szerszy do rozważania, do czego na pewno wrócę, niemniej jednak chciałem dać wgląd w podstawowe procesy rządzące naszym postrzeganiem.